Spotkałem się z opinią tzw. zatwardziałych antyklerykałów, że film za delikatny.
A ja właśnie myślę, że film idealnie pokazuje temat. Ani za lekko, ani za mocno.
Mnie poruszył, a nie jestem nowicjuszem wśród antyklerykałów.
Parę razy podczas seansu poleciały mi łzy. A po seansie, wsiadłem do auta i musiałem się wypłakać i dojść do siebie.
Dawno film na mnie tak nie zadziałał.
A miny ludzi wychodzących z sali ? Cisza i poruszenie na twarzach. Żadnych dowcipów i swobodnej rozmowy o niczym.
A to już kurna coś.
Dla mnie rewelacja.
Ale jeszcze musi minąć trochę czasu, zanim obejrzę go ponownie.

W Plymouth też puszczali i na niektóre seanse bilety wykupione z dużym wyprzedzeniem. Ogólnie to w łagodny sposób pokazany syf moralnego zepsucia klerykalnej kasty.

Specjalnie zostałem trochę dłużej po seansie aby posłuchać co przeciętny Kowalski mów pod kinem. I ogólnie większość mówiła ze w sumie nic nowego bo przecież wszyscy wiedzą ze tak jest zastanawia przeto czemu tyle ludzi dalej wspiera KK

Kler jest przede wszystkim dramatem o ludziach. Ludziach, którzy przypadkiem są księżmi, ale pod sutanną nadal pozostają ludźmi. To nie karykaturalne postaci z dowcipów z gatunku „co łaska, ale ludzie dają tysiąc” (choć Smarzowski nie potrafi się powstrzymać przed takimi prostymi zagrywkami), a ludzie z krwi i kości, którzy sami są ofiarami. Ofiarami kościoła, w którym są tylko małymi trybikami i w zderzeniu z instytucją, bądź jej wielowiekową historią, często zostają sprowadzeni do bezsilnego parteru hipokryzji. Tutaj Smarzowski płynie najbardziej w swoim… obrońcy wiary powiedzieliby, że ataku na kościół. Im wyżej, tym gorzej. Też jest to pewnie po części niesprawiedliwy obraz hierarchów kościoła, ale potrzebny, by wskazać miejsce, gdzie wszystko powinno zostać naprawione. Nie tam na dole, gdzie porządnych kapłanów nie brakuje, ale nie mogą zrobić więcej niż zajęcie się swoją parafią.
Paradoksem całej sytuacji z Klerem jest to, że to nie Smarzowski swoim filmem zagraża kościołowi. Kościołowi zagraża sam kościół brnąc na ślepo w próby tuszowania tego, czego tuszować się nie powinno.


Świetny film, polecam obejrzeć.