Zwykle dobre wiadomości zawierają się w słowach, że Śri Gurudżi miewa się dobrze, a nawet świetnie. Dobre wiadomości czasem miewały taką postać, że jakaś chora psychicznie na pedofilstwo osoba została aresztowana i siedzi w więzieniu za grożeniu Śri Guru zabójstwem, bo takich historii o których pedofilskie szumowiny zapomniały napisać było kilka przez ostatnie 30 lat. I teraz kolejny zbok co się odgrażał wyjeżdża posiedzieć z aplanowanie zabójstwa. Jeden co siedzi nawet swoje plwociny na You Tube uwiecznil i nawet nie może ich skasować, bo w kryminale nie ma dostępu do Internetu! Takie to są zboki, co nie mogą się pogodzić, że do Guru ich ofiary molestowane chodzą na długoterminowe terapie ofiar...

W związku z jesiennym Śarada Navaratri - Świętem Kundalini Śakti Devi, jak można się domyślić, Mistrz Mohandźi albo udaje się na medytacyjne odosobnienie, albo gdzieś w Europie prowadzi Górskie Ododsobnienie Joginów. Można się domyślać, że jak w Europie, to albo są to Alpy albo Pireneje, mogę też być Góry Betyckie, tudzież Karpaty w okolicach Gerlach, Tatry słowackie. A bywa też Ural od wschodniej bardziej strony! Góry są piękne i wspaniałe do medytowania.

Mistrz jak zwykle w formie i na wysokim poziomie, jeśli o zajęcia chodzi. Nie ma ryzyka, że stracimy czas na warsztatach i obozach odosobnieniowych. Mało gadania dużo praktykowania.