Forum Rozwoju Duchowego: Ezoteryka, Joga, Tantra, Magia, Kundalini, Uzdrawianie, Bóg i Bogini, Mistyka, Intuicja, Jarstwo, Oświecenie, HIMAVANTI OM
PIELGRZYM
Magia, Huna, Reiki, Tengri czy Hekaterie wymagają zawsze zgromadzenia solidnej porcji energii witalnej, prany czy many, o czym wielu przed jak i po modlitwach zapomina. I myślą, że się magicznie pomodlili albo poafirmowali coś. Treść modlitwy nalezy sobie wyobrazić, zwizualizować, zatem modląc się przesyłamy obrazy z energią życiową, które ofiauje się bóstwom albo posyła przez Wyższą Jaźń, Nadświadomość. Problem jest taki, że wielu uważających się za magów, okultystów, łączy się co najwyżej z podświadomością, z niższym ja, ale nie ma nawet śladowej łączności z Jaźnią Wyższą, z Aumakua czy Atmanem, z Reikonem w Reiki. Nie ma sznura srebrzystego łączącego z tym co u góry. I tacy kończą potem jako zwyrodniali psychicy pełni nienawistnych emocji i fiksacji, nieoczyszczeni, a ich podświadomość, niższe ja jest ich więzieniem, bo nie nauczyli się jak odbudować czy oczyścić połączenie z Wyższą Sferą Ducha, z Wyższą Jaźnią czy Bóstwami Nieba. Zostają tacy satyrami, jeśli nie pójdą do porządnych szamanów na długotrwałą naukę i praktykę...
Offline