Forum Rozwoju Duchowego: Ezoteryka, Joga, Tantra, Magia, Kundalini, Uzdrawianie, Bóg i Bogini, Mistyka, Intuicja, Jarstwo, Oświecenie, HIMAVANTI OM
Ostatnio trochę bardziej intensywni zabrałem się do praktyki biegu transowego, który jak pewnie Wam wszystkim wiadomo, jest czwartym etapem pracy z ciałem w Hatha Jodze. Nie będę się rozpisywał tutaj na temat techniki tego biegu, gdyż Śri Guru w swoich lekcjach już dosadnie wyłożył wszystko, ale chciałem podzielić z Wami podzielić kilkoma refleksjami na temat tej praktyki.
Podczas biegania, bardzo mocno sobie uświadomiłem sobie jak bardzo w życiu jest RYTM. W biegu transowym powinno się kłaść nacisk szczególne na rytm biegu, jak też na rytmiczne oddychanie, co można analogicznie odnieść do życia w ogóle, do podążania ku obranym celom, realizacji naszych planów. Kiedy generalnie mamy ciągotki żeby żyć w arytmii, to podczas takiego biegu wyjdzie to nam jak na dłoni. Wówczas bieg będzie dla nas trudny, ciężki, będziemy jednocześnie gubić rytm oddechu, spinać się, szybko męczyć i osiągniecie celu (w tym wypadku np. obrana ilość okrążeń) będzie dla czymś nieosiągalnym.
Jednak kiedy będziemy stale trzymać tempo, to poczujemy niemalże płynięcie w czasie biegu. Bieg będzie dla nas przyjemny, łatwy. Oddech będzie głęboki, ożywczy. Zatem przekładając to na egzystowanie w świecie, łatwo uzmysłowić sobie można, że będą stałym, regularnym życie stanie się łatwe i będziemy przez nie płynąć, a realizacja poszczególnych celów życiowych, będzie jedynie (albo aż) osłodą radosnego życia. Zatem tak jak w praktykach duchowych ma to miejsce, że życie przekłada się na praktykę i odwrotnie, że praktyka przekłada się na życie, w biegu transowym jest tak samo. Kiedy rytm towarzyszy nam na co dzień- bieg będzie łatwy, kiedy będziemy łapać rytm podczas biegu- rytmiczniej będziemy kroczyć przez życie.
Kolejnym uświadomieniem, którym chciałem się podzielić to jest temat ekonomiczności w życiu. W trakcie biegu, im więcej biegamy, zauważamy jak wiele zbędnych ruchów wykonujemy, na co tracimy olbrzymią ilość energii. Gdy już po kilkunastu/kilkudziesięciu minutach ciało samo zacznie się "układać" w biegu w sposób najbardziej ekonomiczny, czasem trudno uwierzyć, że mogliśmy biegać inaczej. Mowa tu także o zbędnych napięciach w ciele (np, braki, ręce, dłonie, brzuch, mięśnie twarzy, kark). Kiedy się rozluźnimy odpowiednio, czujemy jakby zdjęto z nas duży ciężar. Tak więc i tu nietrudno doszukać się analogii. Pewnie znacie to uczucie, gdy na to, co naprawdę ważne dla nas, często nie mamy już energii, czasu i nawet chęci. Trudno się dziwić, skoro marnujemy to wszystko na rzeczy tak naprawdę małostkowe, które zazwyczaj odciągają nas od tego co rzeczywiście chcemy.
No i jeszcze jedno co mnie dotknęło do głębi. PROSTOTA! Pamiętacie film "Forest Gump"? :-) Jak Forest biegał parę miesięcy, a tłumy podążały za nim dorabiając sobie przy tym cała masę zbędnych ideologii. A on po prostu biegał... I ta prostota mnie właśnie urzekła. Po prostu bieg, wznoszenie się ponad swoje zmęczenie, wczuwanie się w rytm. I tak chce się funkcjonować. Po prostu być i się realizować.
Zachęcam wszystkich do biegania. Jeśli macie jakieś refleksje to napiszcie koniecznie, a jeśli nie... to też napiszcie:-)
Pozdrawiam
Mitra
Ostatnio edytowany przez Mitra (2008-07-24 22:47:57)
Offline
Namaskar Mitra - Na Czohaniji w grudniu 2008 byly fajne wyklady (tez tam byles :-)) i dowiedzialem sie o sposobie biegania w stylu antylopy.
Ha...ha... nie ma zadnej "asany" antylopy, ale jest system biegania skakania, a wlasciwie jest to asana w ruchu, bardzo mi sie to podobalo, bo ostatnio odkrywam asany w ruchu i czuje jak pracuja.
Sama zabawa z bieganiem jest prosta praktyka i sam po sobie widze, ze bieganie daje radosc. Po prostu wychodze z domu i biegne do lasu lub pod gorke tyle ile sie da... To tak jak dzieci maja tyle radosci, ze stale biegaja i skacza. My "dorosli" czasto wstydzimy sie spontanicznego skoku, biegania... ale czesto widzi sie ludzi, ktorzy dokonali czegos w zyciu, wygrali cos, ze nagle euforia ich rozpiera i biegna i skacza. Dzieki za inspiracje Mitra Pozdrawiam Sadadeva
Offline
Im dłuższy bieg skupiony w duchowej ekstazie boskiego Światła (Samadhi), tym lepszy jest. Najlepiej się ćwiczy w Himalajach, a jak ktoś próbował, to wie o czym piszę.
Offline
Kapali napisał:
Im dłuższy bieg skupiony w duchowej ekstazie boskiego Światła (Samadhi), tym lepszy jest. Najlepiej się ćwiczy w Himalajach, a jak ktoś próbował, to wie o czym piszę.
Akurat niebawem się wybieram, to pewnie kilkadziesiąt kilometrów transowo machnę :-)
Osobiście bardzo uwielbiam bieg transowy z Iszta Mantrą. Rytmiczny oddech zsynchronizowany z krokami, skupienia w podbrzuszu... Godzinka takiego luźnego biegu kilka razy w tygodniu, a weekendowo nawet kilka godzin dają dużego kopa pozytywnej energii i masę różnorakich inspiracji razem z pakietem sił na wykonanie :-)
Offline
BUDZICIEL
Na zachodzi mówią bieg transowy, a w Indii i Tybecie, bieg jogiczny albo poruszanie do celu. Skupiamy się na celu i zmierzamy marszobiegiem do celu na jakim się skupiamy. Najlepsi biegną z zawiązanymi oczami lub w bezksiężycową noc bez światła. I trzeb Irbisy omijać, żeby nie pożarły...
Offline
Bieg transowy wykonywany prawidłowo to świetna sprawa. Można przyrównać do medytacji w ruchu. Polecane osobom, którym trudno wysiedzieć w medytacji. Ruch nóg nadaje rytm pracy rąk, nigdy odwrotnie bo to praca biegowa nóg decyduje o tym jak funkcjonuje reszta ciała. Wzrok skupiony jest na celu przed osobą biegnącą, która w wyobraźni podąża ku jakimś wyższym celom. Sprzyja to dynamicznej koncentracji i medytacji będąc metodą oczyszczania umysłu z jego stresów i słabości, kształtując wytrzmałość, wytrwałość i zdrową siłę woli.
Dobre dla osób które są trochę zasiedziałe, by się mogły rozruszać. Osoby, które prowadziły bardzo siedzący tryb życia powinny rozpocząć najpierw od dłuższych spacerów, aż znajdą maksymalnie szybkie tempo chodzenia na granicy truchtania.
Swobodne bieganie jest wspaniałym środkiem antystresowym, antydepresyjnym, wzmagającym energię i witalność organizmu, wspaniałym środkiem dla wzmożenia pewności siebie i poprawy samopoczucia! Bieganiu towarzyszy wzmożone spalanie tłuszczów, co pomaga w odchudzaniu, a potrzeba picia wody w większej ilości poprawia cały metabolizm :-)
Ostatnio edytowany przez surya (2019-06-05 12:57:34)
Offline
Bieg transowy to dobra praktyka medytacyjna. Najpierw wychodzą słabości, chcesz zrezygnować i poddać się a jak jesteś bardziej uparty trafisz w końcu na ścianę, której nic nie pokona. I trzeba z taką ścianą nauczyć się żyć z nadzieją że moze kiedyś ją pokonasz bo na razie jest silniejsza.
Offline