Forum Rozwoju Duchowego: Ezoteryka, Joga, Tantra, Magia, Kundalini, Uzdrawianie, Bóg i Bogini, Mistyka, Intuicja, Jarstwo, Oświecenie, HIMAVANTI OM
Zapamiętałem taką ciekawą informację dotyczącą badań nad mózgiem — obserwowano pracę mózgu za pomocą rezonansu magnetycznego u różnych osób, dla których za pomocą testów zbadano, w jakim stopniu posiadają błędną, zafałszowaną wiedzę i przekonania na temat świata. Jak rozumiem, można to sprawdzić na postawie rozbieżności wiedzy i przekonań osoby badanej względem wiedzy solidnie zweryfikowanej, faktów doświadczalnych, informacji naukowych. Jak pamiętam, zauważono, że u osób z silnie zafałszowaną świadomością, czyli umysłem zawierającym dużo błędnych informacji, proces fałszowania nowych danych zachodzi już na poziomie percepcji zmysłowej. Wynikałoby z tego, że umysł zainfekowany fałszem później nawykowo przekręca, modyfikuje percepcje już na poziomie zmysłowym. (Nie mówiąc już o poziomie dedukcyjnym, rozumowania wynikowego). Ciekawy z tego wynikałby wniosek, że aby bardziej prawdziwie, bez zniekształceń percypować rzeczywistość poprzez własne zmysły, należy jak najsolidniej oczyścić umysł z fałszu, błędnej wiedzy. Wyobrażam sobie, że taki umysł czysty jest w stanie precyzyjnie percypować na bieżąco rzeczy nowe, takimi, jakie są, bez zniekształceń narzuconych przez własne błędne nawyki funkcjonowania mózgu.
Radża Jogowie opanowują zdolność sterowania własnym umysłem i wrażeniami zmysłowymi. Potrafią zatem także stawić opór tak zwanym hakerom pamięci. Włamią się i zobaczą coś zupełnie innego... Jak trafią na adeptów Królewskiej Jogi.
Mózg i umysł to narzędzia dla człowieka, które trzeba oswoić i nauczyć się użytkować. Badania na osobach przypadkowych, pokazują często nieuctwo i bezmyślność tychże przypadkowych osób. Lepiej badać mózgi dobrze wydoskonalone aby zrozumieć co jeszcze człowiek może opanować. Pies dobrze wytresowany znacznie jest pożyteczniejszy od psa głupiego, którego nikt nawet aportować nie nauczył. I takie to badania mózgów bezmózgów.
Kiedyś w jedynym filmie dokumentalnym robili eksperyment z grupą studentów, których wyciągnięto na przechadzkę po pustynnych terenach w USA. Tam ekipa filmowa zainscenizowała miejsce jakiegoś bliżej nieokreślonego wypadku, który miał wyglądać na bardzo tajemniczy. Powiesili biało - czerwona taśmę wokół, postawili kilku "uzbrojonych żołnierzy" i chyba coś tam położyli jako resztki tego czegoś co się niby rozbiło. Oczywiście powiedziano uczestnikom, że uczestniczą w zupełnie innych badaniach. Studenci tylko przeszli obok. Aha, jeszcze każdy z nich miał zamontowaną kamerę, tak, że przy późniejszym odtworzeniu można było mniej więcej zobaczyć, co widziała dana osoba. Po kilku tygodniach wypytano studentów o ten incydent. Opowiadali niestworzone rzeczy: o rozbitym ufo, o tym, że celowano do nich z broni i wiele innych, których już nie pamiętam, a nie chcę zmyślać :-)
No tak, pamięć to jedno, a zdolność ludzi do myślenia o rzeczach które nie istnieją (w tym wymyślanie, kłamanie) to inna sprawa, nawet jak zapamiętując tworzą się nowe połączenia w sieci neuronowej (łącząc różne fragmenty typu obrazy, dźwięki czy inne skojarzenia ze sobą jako wspomnienie na konkretny temat) to i tak każde sięgnięcie do pamięci do tego zdarzenia to zapisanie jej na nowo, gdzie tworzone są kolejne połączenia w mózgu, czyli mogą zostać na nowo zapisane, a przy tym także zmienione. Każde sięgnięcie do pamięci (jak pokazują autorzy filmu) to jak otworzenie pliku z dysku i zapisanie go na nowo. Domyślam się że dzięki temu jest możliwa w ogóle zmiana niechcianych zapisów w mózgu na nowe (np. wyeliminowanie jakichś fobii, czy zmiana wzorców zachowań). Ale pokazano też eksperyment, gdzie sprytnie "wmówiono" osobie że popełniła morderstwo (choć nic takiego nie zrobiła) gdzie pod koniec eksperymentu osoba sama z siebie była pewna że kogoś zamordowała i opowiadała o tym z przekonaniem a nawet szczegółami (stąd tytuł Hakerzy Pamięci).
Pamięć pracuje jak pracuje, a świadokowie po kilku miesiącach albo latach zupełnie co innego opowiadają w sądach, a często i szybciej, coś nazmyślają na konto tego, czego nie pamiętają i potem taki Komenda z Wrocławia 18 lat musiał posiedzieć zanim bezmózgi sąd ślepy i głuchy na niewinność doszedł jednak do wniosku, że był i jest niewinny. Sądy nie powinny skazywać bez realnych dowodów winy, na podstawie poszlach i sztucznie uprawdopodabnianych pomówień. A pamięć bywa zawodna i płata figle, zmienia wspomnienia.
Fajny film dokumentalny na Netflix'ie o najnowszych badaniach naukowych na temat tego jak pracuję pamięć w naszym mózgu, co się dzieje jak zapamiętujemy, co się dzieje jak przypominamy sobie jakieś zdarzenie z przeszłości, i czy raz "zapisane" wspomnienie można zmieniać (hakować).
Link do filmu na Netflix'ie: https://www.netflix.com/watch/80991269? … f2421_ROOT