Super, że masz takie doświadczenia. Generalnie ludzie są otwarci na pomoc, której szukają dla poprawy zdrowia swojego i bliskich. Niestety są takie instytucje, które chcą ograniczyć działalność uzdrowicielską i wmawiają ludziom, że to złe. Takim ludziom trudno jest wytłumaczyć,  że to kłamstwa. na szczęście coraz więcej ludzi widzi fałsz i obłudę tych instytucji i szukają pomocy oraz uzdrowienia u dobrych specjalistów. Dobrze, że uczysz ludzi jak można się uzdrawiać. Powodzenia w pracy. Oby było ich coraz więcej.

Piękny system duchowego uzdrawiania. To fascynujące, że z Japonii wywodzi się tak olbrzymia wiedza dotycząca sztuk walki, różnych systemów bojowych, naturę wojownika to chyba zdobywają z mlekiem matki. Ale i dzięki Mikao Usui Reiki Sensei i Sensei, którzy nauczają tych technik obecnie w Polsce, możemy poznawać system uzdrawiania, leczenia z chorób siebie samego i innych. Tak sobie wyobrażam bardziej kompletnego wojownika, takiego który potrafi walczyć ale i uzdrawiać siebie i innych.
Szkoda tylko, że w Polsce są oszuści, którzy za inicjacje w Reiki biorą duże pieniądze i jak człowiekowi, który miał kontakt z takimi ściemniaczami (człowiekowi w sumie zainteresowanemu tematem), poleci się solidny warsztat Reiki, na którym na pewno wiele by skorzystał i poszerzył swoją wiedzę i umiejętności, to taki mówi, że ma już wszystkie inicjacje i tyle rozmowy. Widać jak ktoś już raz trafi na ściemniaczy co mieszają w głowie udając, że uczą Reiki, to później już trudno trafić do autentycznych Sensei, u których przecież nauka nie ma końca, a jak ktoś kto ma już rzekomo wszystkie inicjacje to dopiero powinien być zaangażowany w dalszy rozwój swojej pracy i umiejętności a chociażby bardzo chętnie spotykać się z innymi doświadczonymi uzdrowicielami.
Niestety omamieni pseudo-reiki nie kumają bazy, i trzymają się iluzji, którą jakiś oszust tak skrzętnie im utkał.

Ostatnio edytowany przez Śankar (2020-01-27 00:27:26)

Dzień dobry.
Od pewnego czasu zdarza mi się wypędzać z ludzi czarne istoty. Dla mnie to  jakby  gęsta  energia  maź bardzo czarna,  tak to czuję. Często wymaga to czasu, bo  istoty czarne uciekają w różne miejsca po ciele ,to jednak nie jest  najgorsze , choć z ciała wylatują jak z procy to jednak cały czas pilnują  żywiciela i wymaga to cały czas  pilnowania się. Rozwój duchowy, wypełnianie się potężnym światłem, najlepsze co zabezpiecza. Jak  wypędzałem czarną istotę z siebie to czułem jak wbijała się we mnie szponami i nie chciała się oderwać. Czułem jak unosi mnie do góry, wypełniałem się potężnym światłem i nagle  oderwałem się. Jest to jednak tylko jedna istota a ja czuję, że jest we mnie ta czarna moc, coś z czym muszę sobie radzić na co dzień ale to może kiedyś. Niechaj światło i moc będą z Wami zawsze i wszędzie pozdrawiam Adilar.