Cytat pochodzi z listu Swami Wiwekananda do sióstr Hale, które miały silne korzenie w Chrześcijaństwie. List napisał Swami po angielsku i można znaleźć go tutaj: http://www.swamivivekananda.guru/2017/0 … sisters-2/ . W tym samym liście Swami pisze:

"One thing — they are a dry sort of people here — and as to that very few in the whole world are there that are not. They do not understand “Mâdhava”, the Sweet One. They are either intellectual or go after faith cure, table turning, witchcraft, etc., etc. Nowhere have I heard so much about “love, life, and liberty” as in this country, but nowhere is it less understood. Here God is either a terror or a healing power, vibration, and so forth. Lord bless their souls! And these parrots talk day and night of love and love and love!"

Więc w tym kontekście raczej chodzi o Boga, który jest Madhu, złotym miodem, najwyższym balsamem dla duszy, Boga bliskiego, zasiadającego na Tronie serca, Boga uosobionego jako Słodycz, Ukochanego, który jest najbliższy sercu człowieka, który trwa zawsze i na zawsze, Ukochanego, który w przeciwieństwie do ziemskich obiektów miłości nie odrzuci miłości człowieka, lub jak inne ziemskie obiekty miłości nie obróci się w proch wraz z obrotem koła czasu, Boga do którego kieruje się bhakti, miłość, uwielbienie, najwyższą cześć, oddanie, oddając siebie, roztapiając się w tej Najwyższej Słodyczy i zostawiając zmartwienia świata samym sobie (Boskiej Woli).

Viveka + Aananda zatem rozróżnianie dobra od zła plus szczęśliwość i błogosławieństwo. To daje wybitnego Jogina i znawcę tradycji wedyjskiej. Niestety nauki Vivekananda Swami są coraz bardziej zapominane w klubach pseudojogi robiącej za fitness bardziej niż za prawdziwą Jogę. Stop jogooszustwu w klubach fitnessowych!