Wszyscy negatywni i szkodliwi jarają się wibracjami 666, a ludzie uduchowieni i poszukujący Boga zajmują się wibracją 777. I od razu widać jakie są proporcje w społeczeństwie. O 777 większość nie słyszała. Dlatego temat wart jest solidnego upowszechnienia.

Ostatnio edytowany przez kafi_gauri (2019-03-21 09:46:09)

Kiedyś w dziedzinach nauk okultystycznych jak i ezoterycznych, wiedza o liczbie 777 i o tym jak się nią posługiwać w rytuałach i talizmanach należała do najpilniej strzeżonych. Współcześnie tak zwani numerolodzy z towarzystw co mają nazwę numerologiczne, ale o numerologii prawie nic nie wiedzą, to pewni enie umieją nawet prostych talizmanów z 777 zrobić, takie życie i XXI wiek. Roczniki od 2000 do 2009 mają po trzy albo dwa zera w roczniku, zatem nihilizm i pustactwo pozbawione wiedzy duchowej oraz ezoterycznej. I tacy teraz chcą się mienić numerologami albo astrologami, albo wróżbitami od "daj 10 złotych za pytanie do kart tarota". A po hebrajsku to nawet czytać nie umie i nie wie, że do Tarota używa się wyłącznie kart z literami hebrajskimi, które też są cyframi w kabbalah...