Forum Rozwoju Duchowego: Ezoteryka, Joga, Tantra, Magia, Kundalini, Uzdrawianie, Bóg i Bogini, Mistyka, Intuicja, Jarstwo, Oświecenie, HIMAVANTI OM
Strony: 1
Polecam bardzo wnikliwy artykuł na temat chorób psychicznych i ich objawów, często mylnie branych przez adeptów jogi, jako znaki na duchowe przebudzenie:
"W rozwoju duchowym, praktyce medytacji, w jodze - trzeba wielce zwracać uwagę na rozmaite zaburzenia osobowości, wady i złe cechy charakteru, utajone stany psychotyczne, omamy i urojenia, które utrudniają lub wręcz uniemożliwiają podjęcie Ścieżki Rozwoju Duchowego, a nawet są destrukcyjne dla grup i wspólnot duchowych, medytacyjnych czy szkół jogicznych. Zaburzenia typu schizo należą do takich szkodliwych i zagrażających, a często także jako stany pseudo mistyczne, mylonych z uduchowieniem, wizjonerstwem czy objawieniem.
http://www.himavanti.org/pl/c/uzdrawian … oj-duchowy
Ostatnio edytowany przez Kszirin (2019-02-05 22:47:31)
Offline
PIELGRZYM
Rzeczywiście, sporo tam jest napisane w tym artykule, i warte zastanowienia. Trzeba dbać o zdrowie psychiczne, żeby nie dać się zwariować w tym świecie. A jak wiadomo ludzi z odchyłami jest wielu i pchają się tacy do rozwoju duchowego, myślą, że są magami, mistrzami - a potem wychodzi, że jedynie nawiedzonymi przez moce ciemności szkodnikami, co z obłędem w oczach nie chcą się uczyć od dobrych nauczycieli ani mistrzów duchowych. Nikt nie zostanie magiem bez wielu lat terminowania u kogoś, kto już jest magiem. Nikt nie zostaje szamanem bez terminowania u kogoś kto szamanem jest.
Offline
PIELGRZYM
Dla nauki Magii zaburzenia psychiczne są wysoce niewskazane. Wedle Ministerstwa Magii, osoby zaburzone psychicznie nie wolno uczyć Magii, gdyż są do jej użytkowania niezdolne. Wszelkie nadużycie Magii dla celów egoistycznych i samolubnych musi być zbadane skrupulatnie pod kątem zaburzeń psychicznych osoby jaka stosuje Magię.
Offline
A tu kolejny cytat z wspomnianego na wstępie wątku artykułu:
"Typolodzy starożytni twierdzili, że powodem takiego lub innego temperamentu są „ciecze” ludzkiego organizmu. Dzisiaj wiemy więcej i bardziej dokładnie i mówimy: fizjologia człowieka, płyny ustrojowe w których pływają hormony. Na kształtowanie się typu fizjologicznego ludzi wpływają hormony. Typ fizjologiczny ma silny wpływ na indywidualność człowieka, m.i. decyduje o jego typie psychicznym. Omówimy tu – w dużym stopniu uproszczoną – typologię prof. Kretschmera z uzupełnieniami prof. Brzezickiego.
Kretschmer wyróżnia zasadniczo dwa typy fizyczne: leptosomatyka i pyknika (weź lustro, a nawet dwa, żebyś mógł obserwować swój profil, czytaj powoli i patrz uważnie).
Leptosomatyk: mały kąt twarzowy (czoło odchylone do tyłu), cofnięta dolna szczęka, zęby górne zachodzą bardzo na zęby dolne. Wąskie wargi, blada karnacja ciała, wzrost zazwyczaj wyższy od pyknika, szczupły, kształt ciała podłużny: wydłużona klatka piersiowa, długie, słabo umięśnione kończyny, długie palce dłoni.
Pyknik: duży kąt twarzy („wypukłe czoło”), szczęka dolna wysunięta, czasem nawet zęby dolne zachodzą na górne, głowa osadzona na silnej szyi, słaby zarost czoła i karku, grube wargi, w wieku starszym skłonność do tycia, z brzuszkiem włącznie. Krótka klatka piersiowa, krótkie kończyny, krótkie palce dłoni. Cała postać przysadkowata, okrągława, „krótka”.
Kretschmer stwierdził na podstawie wielu obserwacji, że typ leptosoma posiada swoiste usposobienie, które nazwał temperamentem schizotymicznym, natomiast typ pyknika wiąże się z temperamentem cyklotymicznym. Trudno tutaj wymieniać wszystkie cechy charakterystyczne znamionujące te temperamenty. Podamy tylko niektóre.
Schizotymik: egocentryczny, zamknięty w sobie, ambitny, wrażliwy często do granic drażliwości, długo pamięta krzywdy, nietowarzyski lub towarzyski tylko wobec wybranych, nieśmiały, nieufny, trudno nawiązuje przyjaźń, ale gdy się przywiąże to bardzo trwale, skłonny do idealizowania, sumienny, trzyma się przyjętych zasad, skłonny do abstrakcji, trudno się decyduje – przeważnie po decyzji żałuje, że tę ewentualność wybrał, życiowo niezaradny, skłonny do pesymizmu.
Cyklotymik: jest w pełnej mierze przeciwieństwem schizotymika; optymista – ale nierówny – otwarty, nie przejmuje się zbytnio niepowodzeniami, towarzyski, łatwo nawiązuje przyjaźń, ale nietrwale, nastawiony realistycznie, łatwo się decyduje, praktyczny, skłonny do ustępstw, nie trzyma się sztywnych zasad, życiowo zaradny."
Można poobserwować innych i siebie z lusterkiem. Wprawne oko może sporo o psychice człowieka powiedzieć na podstawie wyglądu. Warto ćwiczyć taką umiejętność!
Offline
To bardzo trudny temat bo jak odróżnić człowieka chorego psychicznie od zdrowego. Tak wielu ludzi wokół nas przejawia jakieś cechy choroby psychicznej. No cóż teraz świat zwariował w gonitwie za materią i zapomina o zdrowiej psychice a to ona trzyma nas w tak zwanym pionie i nie pozwala odlecieć. Dobrze, że jest taki artykuł.
Offline
BUDZICIEL
W sumie jak się dobrze poduczyć, to potem typowe cechy psychotyczne udaje się zauważyć i już wiadomo że z kimś coś nie gra. Trudno jednak zajrzeć do głowy i stwierdzić, czy to patologiczny charakter czy też już jednak tak zwana psychoza. Pogranicze to strefa szara i całkiem duża. Jak zawsze w trudnych do weryfikacji tematach. Ajurweda radzi równoważenie psychiki.
Offline
Zdaje się, że chyba spory odsetek ludzi przychodzących po nauki duchowe, szuka tak naprawdę szansy na podreperowanie swojej zwichrowanej psychiki. Lubią tacy potem rzutować swoje chore urojenia rzutować na współpraktykujących.
Offline
Kiedyś w pracy koleżanki pytały mnie o autyzm. Trochę szydziły z osób niepełnosprawnych psychicznie. to im zrobiłam mały teścik i okazało się, że każda z nich ma inną chorobę. uśmiałam się a je po prostu zatkało.
Offline
BUDZICIEL
Kszirin poleciła artykuł, jeden z wielu, gdzie zaburzenia psyche są brane przez wielu za oznaki przebudzenia lub rozwoju duchowego. Niestety, taka moda z USA i Kanady, wszelkie zaburzenia i patologie uważać za oznaki człowieczeństwa, normalności a nawet rozwoju osobistego. A tam socjopatia, psychopatia i wszelkie dewiacje oraz mnóstwo zburzeń psychicznych szaleje, w tym patologia gwałtów, pedofilia i liczne morderstwa z powodu absurdalnego dostępu do broni, bo każdy świr może sobie kupić karabin maszynowy aby postrzelać. Najpierw to trzeba tam zakaz dostępu do broni palnej zrobić. Potem zacząć nazywać patologie po imieniu, a nie tam zmieniać nazwy chorób i zaburzeń na mylące i nic nie mówiące. Kretyn to jest kretyn, a nie tam jakięś ograniczenie zdolności myślenia w stopniu znaczącym, co można jako definicję zaburzenia traktować, a nie jako nazwę własną. Nazwa choroby musi być krótka i dosadna. Wariat to wariat, a nie tam jakiś zespół niedostosowania do przestrzegania norma społecznych i obyczajowych. Patologia zmieniania nazw i przerabiania dewiacji w półnormalność lub alternatywność - to jest główna choroba USA i Kanady. A z niej kolejnych 10 trupów w szkole zamordowanych przez pajaca, co to chciał sobie nowy karabin na kimś wypróbować i postrzaszyć tych, co go nazywali tak jak na to sobie w szkole zasłużył.
Offline
Dla takich typków to joga uzdrawiania będzie dobra. Dużo praktyki ze światłem UR. Tylko takie osoby z reguły nie chcą się uzdrawiać i reagują alergicznie na tego typu ćwiczenia, medytacje.
Offline
Strony: 1