Kaivalin - 2007-09-03 12:24:39

Wegetarianizm kontra mitologia mięsożerstwa!!!

Warto też mieć na uwadze fakt, że Wegetariański styl życia Człowieka jest istotną częścią Jogi jako systemu naprawy rodzaju ludzkiego i nie powinien być oddzielany od całości, jaką jest Joga. Zarówno w Grecji, jak i w Anglii, gdzie mamy dwa główne centra duchowo-medyczne propagujące Jarstwo, pojawia się ono jako część systemu praktyki duchowej, w Oriencie nazywanego właśnie Jogą czyli metodą unifikacyjną. Mówienie, że Jarstwo, Wegetarianizm nie ma nic wspólnego z Jogą, Istotą Religii jest bałamutnym kłamstwem i wprowadza ludzi w błąd, a angielscy uczeni, którzy promowali Jarstwo opierali się zawsze na orientalnych systemach zdrowia i doskonalenia ludzkiej istoty, co i w taoizmie, i w buddyzmie, i w hinduizmie zawsze nazywa się Jogą. Nie istnieje też Joga bez Jarstwa, bo nawet bardziej fizyczna Hatha Joga od samego początku wymaga Jarstwa jako podstawy Zdrowego Życia i Długowieczności. A Pitagoras też był wybitnym znawcą Wiedzy Orientalnej, której szkołę w istocie założył w Grecji, chociaż Jarstwo jako system Zdrowego Życia znany jest po trochu w każdej kulturze i religii pod Słońcem, o ile nie uległa masowej erozji i kompletnej degeneracji, odczłowieczeniu i odhumanizowaniu tak, jak europejska cywilizacja chorej, białej rasy! Niech Bóg i wszystkie Anioły błogosławią Ciebie!

Wegetariańskie Zdrowe Odżywianie przez tysiąclecia było i jest znacznie zdrowszą dla ludzkości opcją dietetyczną niż mięsożerstwo czy wszystkożerstwo zwane też odżywianiem mieszanym. Dziś nawet agencje rządowe i eksperci ochrony zdrowia przekonują ludzi, aby jedli mniej produktów pochodzenia zwierzęcego, a więcej jarzyn, ziaren, owoców i roślin strączkowych. Jest to oznaka każdej postępowej medycyny o ludzkim obliczu i każdych humanitarnych rządów, że zajmują się promowaniem zdrowego, jarskiego, opartego na produktach roślinnych odżywiania, oznaka ucywilizowania społeczeństw wychodzących z mroków średniowiecza. Wszystkie uczciwie przeprowadzone badania naukowe dowodzą, że wegetarianizm jest zdrowszy dla ludzi, a z konsumpcją mięsa wiążą się choroby i przedwczesna śmierć. Żywienie wegetariańskie ma praktycznie same zalety, tym bardziej, że człowiek jest istotą z natury roślinożerną, posiadającą przewód pokarmowy typowy dla owocożernych. Każdy rozsądny człowiek, a szczególnie lekarz, dietetyk zawsze będzie zalecać jarskie, roślinne odżywianie, ewentualnie czasem z niewielką ilością miodu, jaj czy produktów mlecznych, które jednak nie są człowiekowi do życia konieczne, a mogą pomagać tym, którzy wybierając dobre zdrowie i długowieczność przestawiają się ze szkodliwych mięsożerczych zwyczajów na jarstwo.

Trzoda chlewna i bydło wymagają pastwisk, i upraw, na których można by hodować zboża i warzywa dla wykarmienia głodującej ludności nie tylko Trzeciego Świata. Karmienie zwierząt rzeźnych powoduje wzrost głodu wśród ludzi, ponieważ żywy inwentarz zjada żywność z pól i łąk, z których produkty mogliby konsumować ludzie. Wegetarianizm jest rozwiązaniem wszelkich problemów głodu na świecie, a pola wykorzystywane do produkcji pasz dla zwierząt rzeźnych można wykorzystać do uprawiania pokarmu dla ludzi, zmniejszając znacznie obszar upraw. Pozwala to przeznaczyć więcej powierzchni na bardzo potrzebne lasy, które produkują tlen i pomagają w utrzymaniu równowagi, bioróżnorodności gatunków w przyrodzie. Dieta efektywna dla małej zielonej planety, takiej jak Ziemia, to dieta zielona, wegetariańska, odżywianie humanitarne, bez zbędnego rozlewu krwi niewinnych ofiar, jakimi są zwierzęta hodowlane, bestialsko mordowane w rzeźniach szczególnie białej rasy. Skoro potrzeba na każdy kilogram wyprodukowanego mięsa kilkanaście kilogramów pasz to wiadomo, w sposób oczywisty, że pożywienie mięsne jest całkowicie nieekonomiczne, a konieczność jedzenia ciał zwierząt w istocie zwłok, trupów, głoszą jedynie farmerzy- biznesmeni i pseudoeksperci z branży przemysłu okołorzeźniczego, z chciwości, dla okrutnego zysku, łatwego dochodu z mięsnego konsumenta.

Hodowla zwierząt jest tym, co prowadzi do głodu, a metody komercyjnego rolnictwa opartego na hodowli rzeźnej szkodzą środowisku, niszczą przyrodę. Dodatkowo monopolistyczny system dystrybucji żywności doprowadza do głodu i niedożywienia sporą część ludności na planecie Ziemia. Przyszłość ludzkości to pójście w kierunku zdrowej alternatywy w postaci biodynamicznego, wegetariańskiego rolnictwa opartego na uprawie owoców, jarzyn, zbóż i roślin strączkowych, gdzie hodowla żywego inwentarza ogranicza się do produkcji mleka i jajek w humanitarny dla zwierząt hodowlanych sposób. Krowa daje mleko, owca wełnę a kura jajka i ta stara mądrość musi się całkowicie odrodzić w nowym wieku ewolucji świata. Świat wegetariański polegający wyłącznie na produktach roślinnych jako źródle pożywienia jest praktycznym i ekologicznie rozsądnym pomysłem, a jeśli liczba ludzi wzrośnie znacznie powyżej dziesięciu miliardów, to będzie absolutna konieczność, z czego zdają sobie sprawę inteligentni przywódcy państw i rządów w postępowych państwach świata.

Wspomniany czasem urojony problem z witaminą B12 w rzeczywistości nie istnieje i nigdy nie istniał, a wystarczy zjadać codziennie razowe pieczywo, ziarna pełne zbóż czy płatki z pełnych ziaren zbóż, aby organizm miał pod dostatkiem witaminy B12. Drożdże także zawierają witaminę B12 w postaci przyswajalnej, a codzienne jedzenie ziaren jakiegoś z kilku zbóż polecali mędrcy już w dalekiej starożytności. Witaminy B12 nie ma w pieczywie białym ani w białej mące, ale takie oczyszczone produkty nie należą do żywienia holistycznego, jakim jest jarstwo i każda odpowiedzialna medycyna przestrzega przed spożywaniem białej mąki w postaci białego chleba czy innych produktów. Wegetarianizm nie spożywa też oczyszczonego chlorku sodu, a jedynie naturalną sól kamienną oraz cukier w postaci prozdrowotnej, a nie bialutki rafinat, który jest trucizną napędzającą chociażby depresje. Anemia dotyczy zresztą mięsożerców, którzy nie spożywają zielonych produktów roślin, niezbędnego chlorofilu z roślin, potrzebnego do wytwarzania hemoglobiny w organizmie. Codzienna porcja zieleniny jest człowiekowi konieczna do życia, aby z chlorofilu organizm mógł produkować hemoglobinę, bez szukania możliwości zastępczego jej wytwarzania. Witamina B12 jest też w pełnym mleku, krów, owiec czy kóz i w przetworach, takich jak jogurt naturalny, ale nie ma jej w mleku odtłuszczonym w ilościach wymaganych przez organizm. Mleko odtłuszczone działa zresztą mocno alergizująco, uczulająco, stąd ci, którzy spożywają produkty mleczne powinni dbać o to, aby pić pełne mleko, prosto od kozy czy krowy. Jogurt naturalny polecany jest także przez wiele projarskich i długowiecznych, starożytnych kultur zdrowia, jak kultura cywilizacji wedyjskiej w Eurazji. Wszelkie płatki zbożowe, chleb pełnoziarnisty, produkty z pełnej, razowej mąki pięciu zbóż w codziennej diecie, dają wystarczającą ilość witaminy B12 każdemu człowiekowi.

Zdrowe żywienie ma wiele zasad, a profesjonalne jarstwo nawet w radykalnej wersji wegańskiej to korzystanie w pełni z uroków zdrowego życia i radość zdrowej długowieczności. Zalecenie, aby w ciągu tygodnia spożywać przynajmniej pięć różnych zbóż w ich pełnej postaci, także płatków, chleba, mąki ma na celu uczynienie diety maksymalnie korzystną i wszechstronną. Codzienna porcja zieleniny, produktów posiadających roślinny chlorofil także jest wymagana, a okresowe posty wskazane każdemu dla optymalizacji zdrowia. Woda musi być oczywiście czysta i zdrowa, najlepiej źródlana, bez jakiejkolwiek toksycznej chemii w postaci dodatkowych związków chloru czy fluoru, które to substancje są bardzo szkodliwe dla zdrowia, toksyczne i niszczące dla organizmu. Jedzenie musi mieć dużo witamin i mikroelementów, co zapewnia żywienie roślinne, gdyż mięso zwierząt jest produktem jałowym, obliczonym na zapchanie żołądka w czasie nieurodzaju i głodu, produktem toksycznie zakwaszającym organizm. Starożytni mędrcy powiadali, że mięso to przyczyna stu chorób, a dziś wiadomo, dzięki szczegółowym postępom medycyny, że produkty mięsne, zwierzęce powodują nawet dużo większą ilość chorób i cierpień, włącznie z nieludzką degradacją człowieczeństwa, jakim jest zezwierzęcenie. Mięsożerstwo i wszystkożerstwo dokonywane w bezmyślny sposób to numer jeden na liście zabójców zdrowia i życia.

Weganie i wegetarianie istnieją od początku historii ludzkości, a pierwszymi weganami byli rajscy ludzie, Adam i Ewa, którzy na owocach, jarzynach i zbożach przeżyli prawie jedno tysiąclecie, co pokazuje długowieczność jaroszy od początku istnienia ludzkości. Nigdy jarosz nie ma problemów z pozyskiwaniem witaminy B12, o ile rzeczywiście stosuje się do jarskiej diety, naturalnej dla człowieka, chociaż medyczni oszuści wiedząc, że w białym chlebie i w białej mące nie ma witaminy B12, próbują dla zysku i korzyści straszyć ludzi w oszukańczy sposób.

Podobne historie odnośnie witaminy D także są oszukańczym mitem, gdyż szczególnie witamina D jest w zasadzie produkowana samoistnie przez organizm, o ile oczy absorbują dość słonecznego światła, co zachęca do codziennej porcji zdrowego ruchu na świeżym powietrzu w ciągu dnia, szczególnie, gdy świeci słońce. Rzekome ogromne zapotrzebowanie na witaminę D u mięsożerców wynika stąd, że postać tej witaminy w tłuszczach zwierzęcych jest nieprzyswajalna dla organizmu, a większej ilości organizm potrafi pobrać najwyżej 10% tego, co się spożywa. Oczywiście produkty mleczne posiadają też w miarę przyswajalną postać witaminy D, a najwięcej jest w Ghi ( Ghee), w klarowanym maśle z całej grupy mlecznych produktów, co zaleca się osobom, które z powodu choroby nie przebywają na otwartym powietrzu lub, które siedzą długo w jaskiniach czy pod ziemią. Wszystkie rzekome problemy z odżywianiem jarskim rozwiązano u zarania ludzkości, a współczesne bardzo gruntowne badania naukowe nad jarstwem jedynie potwierdzają dawną wiedzę naukową o wegetarianizmie!

Wegetariańskie odżywianie to podstawa leczenia raka w każdej postaci, podstawa leczenia miażdżycy, chorób serca, krążenia, demencji, depresji, osteoporozy, anemii, nerek i wszystkich poważnych chorób cywilizacyjnych. W mięsie nie ma nic zdrowego, a już szczególnie w czerwonym, dlatego dawniej ludy euroazjatyckie, szczególnie Chińczycy czy Hindusi, długo wygotowywali mięso, kilka razy aż było pozbawione najgorszych toksyn, jeśli już z powodów nieurodzaju decydowano się na kawałek zwłok. Odwar z mięsa oczywiście był wylewany, co jest najrozsądniejszym rozwiązaniem dla mięsożerców i wszystkożerców, którzy jednak zgodnie z naturą winni być jaroszami!

Wegetarianie praktycznie nie chorują na dolegliwości wynikłe z osłabienia systemu immunologicznego, potrafią nie zarazić się HIV pomimo współżycia z osobą zakażoną, a AIDS nie chce się rozwinąć i wirus HIV znika w „tajemniczy” sposób z organizmu, bo zdrowa Wegedietą wyleczono już setki tysięcy nosicieli HIV-a! Organizm sam zwalcza zakażenia, gdy zaczyna być Człowiekiem, a nie wszetecznikiem łamiącym na swoim organizmie wszelkie Prawa Natury, nawet takie wynikłe z budowy biologicznej, a już po zbadaniu śliny wiadomo, że Człowiek jest roślinożercą i z budowy żuchwy, że winien pokarm długo i starannie przeżuwać mieszając ze śliną zanim każdy kolejny kęs połknie. Oczywiście roślinne, prawidłowe i humanitarne odżywianie musi być wszechstronne i urozmaicone, a powszechnie wiadomo, ze Człowiek nie potrzebuje do życia nabiału, ani nie może spożywać go w zbyt dużej ilości na raz! Zboża, warzywa, owoce i strączkowe to wystarczające dla naszego zdrowia i życia pożywienie! Oczywiście też zdrowa i czysta woda źródlana, bo woda przemysłowa w miastach często zatruta jest w bardzo toksyczny i chorobogenny sposób! Unikanie kranówki chlorowanej albo fluorowanej i toksycznej od metali ciężkich z uwagi na stan zdrowia to też często dla Jarosza bardzo podstawowe zagadnienie dietetyczne!

Szkoła Pitagorejska związana z kulturą, etyką, duchowością i ezoteryzmem w europejskim kręgu kulturowym w Jarskiej Diecie Zdrowia i Długowieczności upatrywała Złoty Wiek i o starożytnej epoce Złotego Wieku, Powszechnego Dobrobytu mówiło się jako o erze Wegan! Wegetarianinem był Einstein, Leonardo da Vinci, Isaac Newton, a więc najwybitniejsi geniusze i uczeni i każdy naukowiec z prawdziwego zdarzenia powinien iść w ich ślady, to rzecz oczywista. Wegetarianie to także Pitagoras, Owidiusz, Sokrates, Platon, Hipokrates, a więc elita filozofii, medycyny i nauki, a także autorytety moralne i twórcze jak Bernard Shaw, Lew Tołstoj, Goethe czy Wolter. Oczywiście Wegetarianinem był tez Mahatma Ghandi największy bez mała polityk i mistyk, filozof, który w istotny sposób spowodował upadek zbrodniczej epoki chrześcijańskiego, rasistowskiego kolonializmu, który zaowocował setkami milionów trupów, które w znacznej części były zjadane na polu walki przez zwycięskich najeźdźców kolonialnych. O tym plugastwie mało się mówi, ale zwyczaj zjadania Indianina, Murzyna, czy Hindusa po kolejnym zaborze i podboju kolonialnym należał niemal do ludożerczego rytuału mięsożernej białej rasy i powinno to być głośno i często potępiane i zawsze opisane w podręcznikach historii! Kanibalizm żołnierzy z frontów II wojny światowej, suto zakrapiany wódką dla zabicia sumienia, to też temat godny uwagi, aby Zdrowi ludzie wiedzieli, do czego prowadzi agresywne, rasistowskie trupożerstwo o obrazie wojennej psychozy. Wiele ofiar obozów koncentracyjnych, także współczesnych, to ofiary mięsożerstwa i kanibalizmu swoich uwięzionych współtowarzyszy. Bestialstwo dzicz i swołocz to dobre określenia, a wielu badaczy kanibalizmu, alkoholizmu, mięsożerstwa i militaryzmu wojennego wprost przecież o tym mówi, chociaż inni zapominają o meritum sprawy. Wprowadzenie Złotego Wieku zawsze musi się opierać na zmasowanej edukacji w Prawdzie, aby każdy ludzki osobnik został należycie Uczłowieczony, chociaż przez właściwe, dla Człowieka od zarania dziejów przeznaczone odżywianie Wegetariańskie, czyli po prostu Roślinne, Zdrowe.

przegrywanie kaset vhs łódz weekend w wellness Ciechocinek