Mitra - 2021-07-27 21:39:38

Po roku od czasu swojego powołania, Państwowa Komisja ds. Pedofilii opublikowała swój raport. Z raportu wynika, że komisja przeprowadziła łącznie 349 spraw, które do niej zgłoszono, lub których podjęła się z własnej inicjatywy. Spośród wszystkich spraw aż 100 dotyczą osób duchownych, głównie księży lub zakonników Kościoła rzymsko-katolickiego. W ponad 35 proc. przypadków sprawcą była osoba spokrewniona (aż 23 proc. to rodzic dziecka). 22 z nich komisja podjęła z własnej inicjatywy, na podstawie doniesień medialnych. Dwa zawiadomienia do prokuratury dotyczyły hierarchów, którzy zataili czyny pedofilne dokonane przez ich podwładnych. Z przeanalizowanych przez komisję akt wynika, że przeciętną ofiarą pedofila jest pochodząca z małego miasta lub wsi dziewczynka w wieku 13-15 lat. W połowie badanych przypadków nikt nie zauważył objawów wykorzystania seksualnego.
I choć sama komisja jest mocno upolityczniona, a na jej czele stanął dr hab. nauk społecznych w dziedzinie nauk prawnych Błażej Kmieciak, który jest blisko związany z ekstremistami z Ordo Iuris, więc istnieje duże prawdopodobieństwo ignorowania zgłoszeń dotyczących księży,  to i tak liczba pedofilów duchownych przeraża.
Wielu sprawców o wysokim statusie do tej pory unikało wykrycia i ukarania - mówi przewodniczący Błażej Kmieciak i przyznaje, że rośnie liczba zgłoszeń. Około jedna trzecia dotyczy osób duchownych.
Gdyby spróbować stworzyć profil pokrzywdzonego dziecka, to w przeważającej większości przypadków są to dziewczynki, które w chwili popełnienia przestępstwa były w wieku od 13 do 15 lat. Zamieszkiwały małe miasta do 50 tys. mieszkańców albo tereny wiejskie - mówiła wiceprzewodnicząca komisji Hanna Elżanowska. Czyli głównie miejscowości, w których nad mieszkańcami dominuje władza kościelna.
Dziennikarze pytali członków komisji o współpracę ze stroną kościelną w badaniu spraw przestępstw pedofilskich oraz reakcji na wnioski skierowane do polskiego Episkopatu oraz Watykanu, m.in. w sprawach ujawniania i przekazywania komisji akt postępowań kościelnych.
Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi ze strony Stolicy Apostolskiej, nie otrzymaliśmy także interpretacji ze strony polskich władz kościelnych w tym obszarze - odpowiadał przewodniczący komisji Błażej Kmieciak.
Jak dodał, obowiązkiem komisji jest dowiedzieć się, jak tego typu sprawy były procedowane także w sądach kościelnych. Wielokrotnie otrzymaliśmy dotąd zapewnienie o woli współpracy, bardzo się cieszymy z tego zapewnienia, natomiast realizacji tego zapewnienia dotąd nie otrzymaliśmy - mówił Kmieciak.
W opublikowanym na stronie komisji raporcie oceniono m.in., iż "wydaje się, że ciągle istnieje duża różnica między Polską i innymi krajami zachodnimi, jeśli chodzi o współpracę władz kościelnych z różnego rodzaju komisjami państwowymi ds. pedofilii". "W takich krajach jak Australia, czy Stany Zjednoczone liderzy kościelni wiele lat temu zrozumieli, że walka z pedofilią i współpraca z władzami państwowymi w tym obszarze to kwestia elementarnej wiarygodności ich instytucji" - dodano.
Wedle danych naukowych szacuje się, że w każdym społeczeństwie jest od 1-3 procent ludzi o skłonnościach pedofilskich. Zatem w Polsce liczba ta oscylowałaby między 380 tys. - 1mln ludzi. Mocno uśredniając te szacunki przyjmijmy, że mamy u nas w kraju 500 tys. ludzi, głównie mężczyzn o takich skłonnościach. Nie wiadomo ile z takich osób dopuszcza się przestępstwa na małoletnich, ale wedle policyjnych statystyk w roku 2020 ponad 5 tysięcy dzieci padło w Polsce ofiarą czynu pedofilskiego. Biorąc procentowe wskaźniki z raportu Komisji ds. Pedofilii, to ponad 1500 dzieci w roku 2020 zgwałcili księża, głównie rzymsko-katoliccy! Dodajmy do tego sporo osób - zwierzchników, hierarchów kościelnych, współzakonników - którzy uczestniczą w procederze ukrywania duchownych pedofilów, to wychodzi na to, że Polska ostoją pedofilstwa katolickiego jest.
Kto chętny, to raport może sobie ściągnąć ze strony komisji:
https://www.gov.pl/web/pkdp/raport-panstwowej-komisji2

www.himavanti.pun.pl weekend w wellness Ciechocinek